Samochody kieszonkowe

Pierwszy wóz na zawsze utrwala się we wspomnieniach. Nikogo nie obchodzi, czy jest nim zabytkowy model Forda ze zmieniającą się pod wpływem światła karoserią, czy metaliczny Rolls Royce. W dziecięcym świecie każdy model tej zabawki okazywał się wręcz bezcenny – .
Wyśnione samochodzikiCi, którzy przyszli na świat w PRL świetnie kojarzą dzień, w którym w kraju pojawiły się jedyne w swoim rodzaju samochodziki. Kolorowe i misternie wykonane bardzo szybko zastąpiły polskie, banalne samochody. Zaczęło się oczywiście od zabawek firmy Matchbox, którymi cieszyć się mieli możliwość tylko nieliczni.
Pragniemy zaprosić Cię do przeczytania naszego nowego artykułu. Najedź na link tutaj i przeloguj się do kolejnej strony.
Powód był prosty – samochodziki te pojawiały się na początku w Pewexach, później zaś w domach towarowych Baltona. Bez względu na to zachwycały szczegółem i surowcem, z którego je wykonano. Znamienny ciężar tych samochodzików bywał niejednokrotnie przedmiotem kłótni wokół osiedlowych piaskownic.
Na rynku rodzaje bywały mocno zróżnicowane. Począwszy od starych pojazdów sprzed wojny, po najbardziej aktualne furgonetki i auta wyścigowe – .

Wielkie koła, małe wozy
Po pewnym czasie w sklepach zaczęli wybijać się również inni producenci. Spośród najchętniej kupowanych wzorów dzieci chętnie wskazywały te niecodzienne, wzorowane na zachodnich ciężarówkach z wielkimi kołami. Prekursorska seria w kraju to kultowe już hot wheels. Bardzo szybko uzupełniły próżnię, którą pozostawił Matchbox i coraz prężniej zdobywały serca nowych fanów. Moment potem samochodziki Hot Wheels okazały się porównywalnie popularne.

Najmłodsi fani aut obok dużych kół dostali kolekcje samochodów sportowych, osobowych i dostawczych. Najbardziej popularna była tymczasem miniaturowa infrastruktura – wielopiętrowe postoje, stacje benzynowe, szosy i wszystkie przejazdy. Wspólnie z resorakami tworzyły jedyną w swoim rodzaju miniaturową rzeczywistość, przy której wieczory ubóstwiały spędzać nie tylko pociechy, ale również rodzice.